piątek, 29 sierpnia 2008

Piątek a praca wre ;-().

Piątek 29.08.2008r. – Po pracy łupy prezentują się następująco.

Prawy (lub lewy)


Lewy (lub prawy)


Zabudowali już również kantówki które będą podtrzymywać i poziomować belki TERIVA.


Z rozpędu poukładali także już parę belek i bloczków, mamy już dach ;-))


Spakowali się i pojechali zostawiając bałagan ;-(),


Majster obiecał że z nowym tygodniem posprzątają go.

A ja na zakończenie tygodnia zabrałem i za przesiewanie zabrudzonego żwiru i do domciu.


Ciekawe co przyniesie nowy tydzień/miesiąc.

czwartek, 28 sierpnia 2008

Lądowanie materiału i budowa szalunków na słupy.

Czwartek 28.08.2008r. – Z samego rana Teściu odebrał na działce transport desek i kantówek do szalunków na słupy.

Górale od razu zabrali się za ich robienie. Musimy je zalać wcześniej żeby były trwałą podstawą do zbrojenia wylewanych płyt zbrojonych na stropie.

Po pracy zobaczyłem to



Oraz zaczęte zbrojenie do trzeciego słupa


Do wieczora ostatni słup przy wejściu do domu wyglądał tak. ;-)

środa, 27 sierpnia 2008

Kuśtyk kuśtyk a Górale robią 2.

Środa 27.08.2008r. – Noga jeszcze boli ale w obuwiu roboczym jest nawet spoko.
Górale dalej szalują.

Do wzmocnienia szalunków słupów Kierownik budowy wykombinował konstrukcję z kantówek i gwintowanych prętów fi 16 w ilości 80 sztuk. Dużo ale i tak większość zostanie później wmurowana do wieńca do trzymania murłat pod dach. A kantówki zostaną wykorzystane do podtrzymywania stropu a później zostaną zabudowane w ścianach na poddaszu. Niezła kombinacja. Ale będzie tanio a to najważniejsze.
Kantówki jednym telefonem zamówiłem u naszego dostawcy więźby
Ceny sklepowe prętów okazał się straszliwie a więc zasiadłem do http://www.allegro.pl/ .
Jest, cena 1/3 sklepowej ale niestety sprzedawca ma tylko 22 sztuki, dobre i to KUPUJEMY ;-).
Reszta w Castoranie bo doszła w negocjacjach do finału. ;-)

Teściu z rana podrzucił na działkę styropiany do dylatacji kominów w stropie.


A ja zabrałem się za porządki z paletami.


Z części sklejkowych palet udało się odbić blaty, na pewno się na coś przydadzą.


Niestety przypłaciłem to rozpadem siekiery, stara była, dość się narobiła, ostrze spocznie w beczce na złom a patyk do kominka pójdzie ;-)

W ostatnim transporcie była jedna twarda plastikowa paleta pasująca na podłogę do drewutni.
Noga nie doskwiera za bardzo więc zabrałem się za jak mocowanie.


Teraz to już definitywny koniec zabawy z drewutnią.

Po południu Teściu „odebrał” robotę Górali i moją i wybraliśmy się na zakupy do Castoramy na tzw. „pręta”

wtorek, 26 sierpnia 2008

Kuśtyk kuśtyk a Górale robią.

Wtorek 26.08.2008r. – Górale zabrali się za robienie szalunków do nadproży dla okien i przejścia do salonu.


oraz za poziomowanie stropu.


W związku z awarią nogi tylko się przyglądałem.

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

Stemple, palety nr 11 i dziura w nodze ;-(((((.

Poniedziałek 25.08.2008r. – Mam urlop.

Na budowie tylko wiatr wieje, Górale będą dopiero w środę ;-((((((
Stemple dojechały z rana i wylądowały na 3 kupkach (a feee)


A potem jeszcze 4 transporty palet z Firmy od Bracika.


I mamy wypadek , przez nieuwagę nadepnąłem na deskę z gwoździem i mam dziurę, boli że hej

INWESTOROWI ZAWSZE WIATR W OCZY WIEJE

piątek, 22 sierpnia 2008

Plastusie z netu.

Piątek 22.08.2008r. – Mam urlop.

Na budowie cisza a kurier dostarczył plastyfikator.


Czyli jak zawsze na naszej budowie, logistyka działa ale nie ma komu materiału zużywać.

czwartek, 21 sierpnia 2008

Mury wyhamowują ;-(.

Czwartek 21.08.2008r. – Po pracy zobaczyłem nasze kółeczko w ścianie.


Fajne.

Robota Majstrowi się kręciła w rękach a ja zabrałem się za porządki.

Kolejny wór śmieci PCV się zrobiło.


Ekipa tak podgoniła że odzyskaliśmy cały 4 metrowy pas naszej ziemi po stronie sąsiadów z lewej.
Wyrównałem go i zagrabiłem nieźle się prezentuje. Trzeba będzie podsypać piaskiem i do pełna wysypać ziemi na trawniczek.


Okazał się że brakło im porothermów „25”, tym razem my mamy braki i teraz to nam przydały się materiały od sąsiada, szkoda że trzeba je potem odkupić.

Niestety ekipa jest kierowana na budowy przez Głównego Górala i znowu zgrzyt, kończą już u nas robotę na ten tydzień.
Opóźnienie się powiększa ciekawe kiedy przyjdą.;-((

Końcowy widok ścian prezentuje się tak.


Na koniec wyskoczyliśmy z Teściem do leśniczego dograć sprawę zakupu stempli do podtrzymania stropu.
Pooglądaliśmy je dopłaciliśmy ile trzeba, załatwiliśmy od razu na miejscu transport (będą w poniedziałek rano na naszej działce) i do domciu.

środa, 20 sierpnia 2008

Mury pną się szybciutko.

Środa 20.08.2008r. – Majster przekazał mi że można zacząć szukać nadproży do ścian nośnych wewnętrznych. Parę telefonów, trochę mediacji i mamy 6 sztuk przyjedzie popołudniu.

Zaczyna się tez kończyć plastyfikator do murowania siadam do netu i zaczynam Allegrować. SUPER jest jeszcze taniej nic poprzednio. Przelew przez net i wyczekiwanie kiedy przybędzie.

Po pracy mogłem osobiście odebrać nadproża



A potem mogłem zobaczyć fragmenty wycinanki


Z której powstał fikuśny szimel na nasze okrągłe okienko w garderobie koło wiatrołapu.


Trzeba jeszcze rozeznać sprawę drzwi wejściowych, dziura powstaje według oryginalnego projektu a myśmy wykombinowali skrzydło z dostawką.


Majster dał nam jeden dzień na rozeznanie sprawy potem już musi zabrakł się za wykańczanie tej ściany.

Końcowy efekt z dzisiejszego dnia.

wtorek, 19 sierpnia 2008

Mury pną się o wiele szybciej.

Wtorek 19.08.2008r. – Widzą co się dziej na działce pod stawnym okiem nowego Majstra zamówiłem kolejny transport cementu. Okazała się że dobrze trafiłem będzie zwieziony dzisiaj do południa, piasek po południu, woda w zbiorniku jest mogą walczyć na maksa.

Po pracy moim wygłodniałym oczom ukazała się taki oto widok


Jedną ścianę mamy już gotową,
Reszta ścian podniosłą się o trzy warstw, a błędna ściana już wybudowana od nowa.

Normalnie MIODZIE !!!!!!

Internetowy cement dotarł tak jak obiecano dopołudnia.


Allegrowiczowy sprzedawca odkupił 10 sztuk palet 120/80 i stówę jestem do przodu.

Piasek odebrałem już osobiście.


Kierowcy bardzo spodobała się nasza nowa droga. ;-)

Kolejny dzień luzu intelektualnego na budowie.

Teściu wpadła na pomysł żeby z resztki siatki z włókna szklanego na styropian zrobić sito do przesiania zabrudzonego żwiru, zabrałem się do tego po inżyniersku i wyszło mi coś takiego.


Jak widać u dołu TO DZIAŁA !!!!!!!!!!!!!!!!

Na koniec dnia okazało się że zostały nam nadmiarowe porothermy „30” na ściany zewnętrzne


Może kto kupi 60 szt?

Czyli ściany zewnętrzne mamy gotowe ;-)))

poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Mury pną się szybciej.

Poniedziałek 18.08.2008r. – Dzisiaj pokazali się Górale z nowym Majstrem. Pogadał sobie z Kierownikiem Budowy i zabrał się z podwładnymi za robotę.

Po pracy aż miło było patrzeć na postęp roboty.


Majster stwierdził że trzeba będzie wybulić jedną z krótkich ścianek którą stawiał Pijący Majster bo krzywa mu wyszła. Oj Góral nie zarobi na takim błędzie.

Widzą że wreszcie robota jest w rękach porządnego Majstra zabrałem się za testowanie skompletowanej pompy.


Jak widać woda się leje i to raźno.


A filtr zatrzymuje większe zanieczyszczenie skutecznie.

Z wieczora okazało się że Górale tak ruszyli z robota że zapaliła się rezerwa nad składem piasku do murowania.


Telefon do stałego dostawcy i będzie piasek jurto z południa, nowy Majster stwierdził że spoko.

czwartek, 14 sierpnia 2008

Mury pną się, Góral pa pa do domciu i porządki.

Czwartek 14.08.2008r. – Po pracy zobaczyłem na działce dwie rzeczy, dość wysokie mury i flaszkę w rękach Górali.

Pierwsze pozostawiłem na działce


a drugiemu kazałem pakować się do domu. Tak właśnie wygląda budowanie z Góralami w Polsce.
Szef ekipy solennie obiecał wymienić prowodyra, jego problem a jednak moja troska.
Coś mi się wydaje że termin końca budowy stanu surowego wyznaczony na koniec WRZEŚNIA jest już niemożliwy do uzyskania.

Pomimo całej tej niemiłej sytuacji z Góralami fajne jest patrzeć jak mury rosną do góry.


Po spakowaniu się Górali zabraliśmy się z Dominiką za porządki.


Kolejny kawałem naszej działki mamy już odzyskany z pod zwałów materiałów.


Wyznaczyliśmy i wyfoliowaliśmy jeszcze miejsce na przesiewanie żwiru do ostatniego etapu drenażu.


I do domciu.

Przed nami długi wekend, ciekawe co pogoda nam zmaluje, jaki kraj taka pogoda.

P.S.
Był bym zapomniał dzięki zabiegom Teścia wylądowały na działce pierwsze materiały na podjazd, taras, chodniczki. Kostka oraz krawężniki. W sumie nie wiadomo na co ale cena była taka atrakcyjna że żal było nie brać ;-)))

środa, 13 sierpnia 2008

Ruszyły ściany a im zaświeciła lampa.

Środa 13.08.2008r. – Górale przyjechali i zabrali się za stawianie ścian z porothermów. Z takim materiałem to nawet im szybko to idzie. Na działce zlądowałem po pracy i mogłem już było podziwiać znaczne efekty ich pracy.

Powstał już konkretny zarys wykuszu.


Murarze wyciągnęli już też już wszystkie naroża, tak że teraz już pójdzie szybko.


A ja zabrałem się za instalację zasilającą do lampy.


No i lampa zapłonęła.



Szybkie sierpniowe wieczory za pasem, na pewno się przyda.

Pomocnicy murarzy dość sprawnie przenosili porothermy na stan „0”, tak że powolutku okrywa się powierzchnia naszej działki.
Ostatnio z powodu dużej zwózki materiałów i małej wydajności Góralskiej ekipy zaczęło się na niej robić ciasno.
Jeden kawałem mamy już odzyskany.


Ciekawe jak szybko chwasty przejmą nad nim panowanie.

wtorek, 12 sierpnia 2008



Wtorek 12.08.2008r. – Górale mają się pokazać środę tak że w poniedziałek odpocząłem po weekendzie.
A dzisiaj zabrałem się za drobne prace na działce.

Zabudowałem lampę do oświetlenia terenu przed drewutnią.


Trzeba jeszcze wykombinować osprzęt do jej zasilania.

W związku z planami odnośnie zabudowy oczyszczalni i ciągłymi ulewami powstałe pilna potrzeba wypompowania wody z wykopu pod zbiornik oczyszczalni.


Dlatego też zabrałem się za mocowanie pompy w filtrze.