wtorek, 30 września 2008

Wiercenie, kanalizacja zapasy dla murarza, szamotówka na sprzedaż,

Wtorek 30.09.2008r. – Dzisiaj dalej wiercimy, żmudna to robota


A dziurek do zrobienia dużo.




Dla rozrywki w czasie, kiedy wiertarka stygnie zabrałem się za podkuwanie kanalizacji, aby można było wyznaczyć ścianki działowe w pasie garażowym.


Ścianki działowe pną się do góry.


Czas już najwyższy był na zdjęcia szalunków z nadproży ściankach nośnych wewnętrznych.
Po zdjęciu deskowania pokazały się………


Kupka nowych cegieł szamotowych trochę urosła, trochę to robota dla głupiego ale cena jest za dobra żeby odpuścić ;-))


Kupka starych też jest okazał może i na nie znajdzie się kupiec.

poniedziałek, 29 września 2008

Blaty, pręty, klej i cement oraz cegły z netu oraz potencjalni klienci.

Poniedziałek 29.09.2008r. – Dzisiaj dokończyłem odbijanie blatów.


Teściu w tym czasie przywiózł pręty na wstawki (w cenie złomu ;-0))))


A potem zwalił się na budowę nas stały dostawca z Netu z cementem


i cegłami.


Kierownik Budowy popołudniu podrzucił nam klej do wklejania wstawek do betonu.


Okazało się, że mamy kilku chętnych na zakup szamotówki po super cenie, a tu część jest już w pomieszczeniach ach trzeba będzie jest powrotem na kupkę poukładać.

sobota, 27 września 2008

Zbrojenie, układanie pale i ognisko.

Sobota 27.09.2008r. – Dzisiaj idziemy na maksa najpierw z rana Teściu wrzucił na strop brakujące zbrojenie z wieńca stropowego, czekamy jeszcze na wytyczne od konstruktora.



A ja z Blacikiem zabrałem się za układanie palet z ostatniego transportu.


Pomny tego, że blaty z palet przydały się na kółeczko do naszego fajowskiego okienka rozebrałem parę palet z takowymi blatami.


A tu nagle odwiedziny lokalnej flory, nie wnikam co on robi tym odwłokiem w naszym piasku, może to jakaś lokalna tradycja ;-))

W między czasie rozpaliłem ognisko


A moja kochana druga połowa (ta fajniejsza) zabrała się za przygotowywanie kiełbasek.


Potomek w tym czasie zabrał się za robienie dzidy metodą starą jak świt (oczywiście tuż po odkryciu ognia)


Kupka palet znowu się rozrosła.


Chudziak schnie a w poniedziałek zbroimy spawamy i zalewamy ;-)

piątek, 26 września 2008

Palety, chudziak i wiercimy ponocku.

Piątek 26.09.2008r. – Aby dopilnować spraw na budowie wziąłem urlop.

Z rana po palety z Teściem do Bracia, oj zapas będzie na wiele lat.


Mamy tego dwie kupki


A potem na podstawie wytycznych od konstruktora wzięliśmy się za wiercenie otworów w fundamencie podstawowym, idzie ciężko ale to znak że fundament jest ok. !!!!



Trochę tego wiercenia jest z wiertarek się dymi wiertła pękają, ale Teściu i ja nie dajemy za wygraną.



Gdzie już można wylewamy chudziaka pod wstawki.


Dziur jest mnóstwo ale jak wytyczne to wytyczne, wiercić trza,





Teściu przypomniał sobie jak to było na kopalni.

czwartek, 25 września 2008

Wykopki precyzyjne.

Czwartek 25.09.2008r. – Mamy już wytyczne od konstruktora na razie telefoniczne (rysunki się robią) i zaczynamy wykopki pod łączniki słupów z fundamentem głównym.


Niestety drenaż trzeba będzie przesunąć


środa, 24 września 2008

Wykopki ruszyły.

Środa 24.09.2008r. – Z rana wpadła znajoma koparka na naszą działkę i zrobiła demolką wokół słupów. Widok straszny, ale tak trzeba.

wtorek, 23 września 2008

Wielkie zmiany, czyli normalka.

Wtorek 23.09.2008r. – Dzisiaj dotarła do mnie smutną wiadomość, okazało nie że Inspektor Nadzoru musi zrezygnować z monitorowania naszej budowy dostał jakąś wielką budowę daleko od nas i nie jest w stanie być odpowiedzialny za naszą budowę.
Za dotychczasową robotę nie wziął nic. Ale trzeba szukać nowego, bo budowa nie może lecieć dalej bez takiej osoby.

Telefony, szukanie, tysiące kontaktów. I mamy nowego Inspektora Nadzoru i nawet okazało się, że kryzys ich dopada, bo udało się wynegocjować fajne wynagrodzenie.

Nowa SZYCHA wzięła się za załatwianie spraw w urzędach odnośnie zmiany nadzoru oraz za analizę projektu, aby dokładnie poznać go.

Za jego sugestią zanieśliśmy projekt do przeprojektowania stropu, schodów oraz zadaszeń nad tarasem i mocowań kolumn. Konstruktor przyjął jego zalecenia zabrał się za przeliczanie i rysowanie w trybie ekspresowym. Ma też coś tam porysować z więźbą, Tak Se myślą, że nie ma na świecie drugiej takiej budowy, problemy z wykonawcą projektem terminami. Kierownik zapewnił mnie, że to normalka.

Projekty się liczą, rysują a my jutro zabieramy się za rozkopanie fundamentów w okolicach słupów celem ich powiązania z fundamentem zasadniczym.

poniedziałek, 22 września 2008

Komin i korekta stropu.

Poniedziałek 22.09.2008r. – Prace posuwają się dalej, komin na tarasie powoli pnie się do góry.



Niestety, okazał się że na rysunku w projekcie zapomniano o uwzględnieniu w stropie nad salonem i kuchnią miejsca na tzw. żebro rozdzielcze

Trzeba przygotować kolejne deklowane bloczki stropowe


Po kontroli ułożenia stropu trzeba go było jeszcze poprawić,

Pas „garażowy” mamy już ok



A w dwóch pozostałych trzeba coś jeszcze pokombinować

Informacja organizacyjna

Poniedziałek 22.09.2008r. – Uwaga od tego wpisu zaczynam nadrabiać zaległości na blogu, wielkie dzięki za pomoc ze znalazieniem tej blogowni dla Krzysia z Kochlowic, polecam Jego bloga,

http://www.fotkikrzyska.blogspot.com/


fajne foty mu wychodzą ;-)))))

sobota, 20 września 2008

Zasypywanie i ubijanie piasku.

Sobota 20.09.2008r. – Dzisiaj musiałem trochę odespać cały tydzień. I zanim się pokazałem usługa zasypywania i ubijania została wykonana.
Przy okazji przestawiono palety z cegłami z pobocza w bliżej domu.

Tak wygląda teren z przodu


A tak z tyłu


Deszcz ustał i można było podciągnąć trochę komin na tarasie.


Przed oddaniem pożyczonej przyczepki wykorzystaliśmy ją jeszcze do wywiezienia kolejnych worków ze śmieciami PCV.

piątek, 19 września 2008

Drenaż o nadplanowa woda.

Piątek 19.09.2008r. – W związku z planowanym zasypywaniem w sobotę zabraliśmy się dzisiaj za prace ziemne, ekipa zabrała się za nadplanowe wkopanie rury do wody z przodu domu


A ja z moim Ojcem za przesunięcie wylotu drenażu bardziej w docelowe miejsce


Wyszło nam to tak


Do końca dnia przywieziono jeszcze kolejne trzy transporty piasku na zasypywanie terenu przy słupach, a więc mamy wszystko sobotę.


Deszcz leje a więc jeszcze tylko porządki pod stropem i do domu.

czwartek, 18 września 2008

Nagie słupy i wieńce.

Czwartek 18.09.2008r. – Dzisiaj po pracy mogłem oglądać już pierwsze zbrojenia wieńców



oraz kolejne paski zazbrojonego stropu


Oraz zostały rozebrane szalunki na słupach wsporczych


Do końca dnia zostały one oszmirowane, zabezpieczone folią


i teraz zostało już tylko zasypać teren wokoło słupów aby powstało podłoże pod stemple podtrzymujące szalunki i zbrojenie na zadaszeniach.

Do końca dnia przywieziono jeszcze dwa transporty piasku na zasypywanie terenu przy słupach, na sobotę zaplanowane jest zasypywanie i ubijanie.