poniedziałek, 26 listopada 2007

Tak po kolei bo ciągle się coś dzieje:

Poniedziałek 26.11.2007 - W środę mieliśmy spotkanie ze znajomymi znajomego, którzy są architektami, pokazałem im nasze wypociny z Arcona (legalnego oczywiście), podumali, popytali i okazało się, że da się to wybudować. Trzeba tylko jeden filarek dołożyć bo by się nam garderoba z poddasza zwaliła na taras a tego byśmy nie chcieli o nie.
Ulga, bo nie wiem czy byśmy mieli znowu siłę siadać do tego projektu liczyć, mierzyć i kombinować, czy da się przejść czy nie za szeroko i takie tam.
Nawiązałem kontakt w sprawie zakupu betoników fundamentowych po fajnej cenie, ciekawe co z tego wyjdzie.
W czwartek inny architekt po obejrzeniu naszych wypocin określił się co do kosztów, teraz mamy prawdziwy dylemat kogo wybrać.
W piątek odebrałem 5 mapek za pięć dych i od razu zaniosłem jedną z wnioskiem o wypis –wyrys z planu zagospodarowania (kolejne 5 dych) a drugą dołożyłem do ksera aktu notarialnego i z wnioskiem do wotkanu (uffffffff………kolejne 5 dych ).
I tak od okienka do okienka.
Superancki Teściu zawiózł dzisiaj zapytanie do OUG jak wyglądają szkody górnicze pod naszą działeczką (poszła kolejna mapeczka).
A jutro jedziemy do elektryków do Katowic zapytać jak wygląda sprawa prądziku do naszej chatki.
Jak to załatwimy do będziemy mieli jakieś 3 -4 tygodnie wolnego od spraw papierowych.
Trzeba będzie zabrać się porządnie za wybór architektów a potem wyruszamy na łowy na BUDOWLANCÓW.


Z placu boju dla zainteresowanych komentował Mistik ;-)

A bym zapomniał dzisiaj kolejny transport drzewa (palety i takie tam ) wylądował na działce, oj zima idzie ostra !!!!!!!!!!!!!!!!!!