czwartek, 14 sierpnia 2008

Mury pną się, Góral pa pa do domciu i porządki.

Czwartek 14.08.2008r. – Po pracy zobaczyłem na działce dwie rzeczy, dość wysokie mury i flaszkę w rękach Górali.

Pierwsze pozostawiłem na działce


a drugiemu kazałem pakować się do domu. Tak właśnie wygląda budowanie z Góralami w Polsce.
Szef ekipy solennie obiecał wymienić prowodyra, jego problem a jednak moja troska.
Coś mi się wydaje że termin końca budowy stanu surowego wyznaczony na koniec WRZEŚNIA jest już niemożliwy do uzyskania.

Pomimo całej tej niemiłej sytuacji z Góralami fajne jest patrzeć jak mury rosną do góry.


Po spakowaniu się Górali zabraliśmy się z Dominiką za porządki.


Kolejny kawałem naszej działki mamy już odzyskany z pod zwałów materiałów.


Wyznaczyliśmy i wyfoliowaliśmy jeszcze miejsce na przesiewanie żwiru do ostatniego etapu drenażu.


I do domciu.

Przed nami długi wekend, ciekawe co pogoda nam zmaluje, jaki kraj taka pogoda.

P.S.
Był bym zapomniał dzięki zabiegom Teścia wylądowały na działce pierwsze materiały na podjazd, taras, chodniczki. Kostka oraz krawężniki. W sumie nie wiadomo na co ale cena była taka atrakcyjna że żal było nie brać ;-)))