Rodzinka z rana polała jeszcze raz beton resztą wody ze zbiornika.
Po pracy zabrałem się za przystosowanie kosza z trefnego zbiornika do naszego zbiornika.
Pomny problemów z woda spływającą do drewutni przed ponownym napełnieniem przestawiliśmy go z Teściom w nowe miejsce.