Piątek 21.11.2008r. – Ścianka rośnie ……………………
a w salonie powódź, zalało całe drzewo do palenia w kominku.
Grube ułożyłem na plecie (znowu się przydały) a drobne na rozpałkę do wysuszenie.
W garażu zacząłem układać kolumnę z kantówek………..
wyszła aż po sam sufit.
Chołda drzewa szalunkowa ociągnęła szczyt.
Sterta stempli także.
A kupka kantówek spoczęła pod workiem.
Na końcu zabrałem się za wygrabianie z otoczenia domu resztek drzewa gruzu i takich tam śmieci.
Trawa może rosnąć ;-)