Wtorek 17.06.2008r. – Niestety ekipa znowu nie dojechała, okazało się że to nie tylko przecięta opona ale popsute zawieszenie które doprowadziło do jej przecięcia, tak przynajmniej twierdzą. Spotkanie o 7.00 tylko we 3 bez ekipy znowu bez sensu. Ciekawie to musi wyglądać z boku, drugi dzień spotykają się na działce dwaj panowie z trzecim panem trochę gadają i rozchodzą się.
Szkoda tylko że kolejny dzień urlopu przepadł.
Poskładałem wózek do przewożenia węza ogrodowego, fajna i praktyczne sprawa. Mniej z nim później roboty
wtorek, 17 czerwca 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)