sobota, 12 kwietnia 2008

Drugi dzień dwudniowej eskapady.

Sobota 12.04.2008r. – Weekend zaczął się trochę kijowo – deszcz a właściwie ulewa. Dzisiaj jest nas dwóch Teściu i Ja, początek roboty siedzimy w aucie na działce a deszcz wali w dach. Swojskie rozmowy Teścia z Zięciem.
Trochę się przejaśnia, ok bierzemy się za mierzenie i cięcie okorków na ściany. Materiał mokry, nie nadaje się do malowania drewnochronem ale przynajmniej trochę podgonimy robotę, następnym razem tylko malowanie i na ścianę.



Leje dalej, no trudno, bierzemy się za układanie palet i sprzątanie posesji – ale to zabrzmiało.

Efekt końcowy widać poniżej.


Ale pusto, znowu działka taka wielka

Tu mamy kupka na majówkę, trzeba jeszcze pozbierać więcej kamieni i zrobić kamienny krąg.


Kwadracik do przyszłego kominka taki duży ;-()