czwartek, 17 lipca 2008

Kapsuła czasu

Czwartek 17.07.2008r. – Widząc postępy w pracach na budowie wieczorem zabraliśmy się za spakowanie „Kapsuły czasu” z pamiątkami dla potomnych.
Wersje papierowa, cyfrowa, foto, codzienna lokalna gazeta, ciekawe które dotrwają do wykopania.



Zastosowaliśmy 5 warstwowy system antywilgociowy i utworzyliśmy czarną skrzynkę która jest odziwo czarna.

Zasypywanie stanu zerowego - dzień drugi

Czwartek 17.07.2008r. – Dzisiaj znowu zasypywanie koparka i łopaty poszły w ruch ale niestety nie dogadałem się z dostawca piasku i pierwszy kurs dopiero około 15.00 :-(.

Ale i tak jest kupa roboty, zakupy rur do kanalizacji i do napowietrzenia kominka.


Wykonanie zbrojenie do trzech nóg naszego domu na kurzych nóżkach.


Przenoszenie cementu kupionego tanio w internecie.


Oczywiście żeby koparkę wykorzystać do maksa wytyczyliśmy także miejsce na przydomową oczyszczalnię ścieków z instalacja wysączającą i zaraz się za to zabrała.


Górale zaczęli już także wykopki w ubitym piasku pod kanalizację.


Wieczór nas zastał z koperkowym ale Górale będą mieli jutro co robić.


UFF druczek doszedł, podpisaliśmy go z Dominiką na kolanie przed moją pracą. I niech leci w świat, nasza kasa się szybko kończy.


KREDYT

Niestety znowu moje przeczucie zadziałało ale trochę za późno, w pracy zabrałem się za porządną lekturę załącznika „A” a tu bzdura na bzdurze i jeszcze błędy. Szybki telefon do mocarnej konsultantki która wcześniej twierdziła że go sprawdzała teraz już się przyznała że nie. I znowu czekanie na „nowy„ załącznik „A”.
Na zakończenie telefonicznej rozmowy przez zaciśnięte zęby nasza błyskotliwa konsultantka usłyszała ode mnie że jeśli kasa nie będzie na koncie do środy to niech sobie od razu podaruje ona jej firma i cały ten żałosny GE Money Bank. Zapewniła że będzie, zobaczymy, od podpisania umowy mam 10 dni na rezygnację z niej. Czas leci A mnie gore !!!!!!!!!!!!!!!