piątek, 27 czerwca 2008

Zalewajka

Piątek 27.06.2008r. – Dzisiaj od rana wiele się działo, przywieźli cement i spoczął on w drewutni.



Potem koło 15.00 zamówiony dosłownie 1.5h wcześniej piasek do murowania batoników fundamentowych.
(Teściu znalazł super tani transport na telefon)


A potem po południu

UWAGA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A więc jednak doczekaliśmy się dzisiaj wielki dzień, zalewanie fundamentów.

Najpierw inspekcji dokonałem ja i aparat w komórce.


Hehe w to miejsce już nikt nigdy nie zajrzy.

Wyglądają fajnie ale jestem laik w tych tematach, mam więc od tego Kierownika Budowy i Inspektora Nadzoru.

Oj a oni poznajdowali błędów.

Tak że mieliśmy kryzysową sytuacje, pierwsza gruszka wjechała na działkę, kolejne dwie w drodze a Górale jeszcze poprawiają zbrojenie.


Rodzinka się pozjeżdżała na pokaz zalewajki a ja latałem jak poczaskany.

Uff ale zdążyli na czas.


Po drugiej gruszce zaczął się kolejny problem, okazało się że mamy za dużo betonu.

Szybko powstała koncepcja że wylejemy go w podjazd do garażu, oj drogi to będzie podjazd.

Najpierw poszły w ruch dosłownie wszystkie łopaty.



a potem poszło………………..


Ponad 3m3 do gleby ;-(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Potem tylko jeszcze pożegnanie z pieniążkami za beton i dla Góralów

Odbicie rączej w cemencie.


I do domcio, dość emocji na dzisiaj.
Od jutra polewanie przez dwa dni po 3 razy dziennie.