Czwartek 19.11.2009r. – Po pracy wyskoczyliśmy na drogę po parapety, dosłownie.
Na drodze przeładowaliśmy z samochodu do samochodu parapety jak przemytnicy.
Na budowie od razu zabraliśmy się za ich montaż
w garażu
i w kotłowni
a Pan kafelkarz szaleje w salonie
w pierwszy dzień machnął 4 paski
nieźle !!!!!!!!!!!!!!
Na drodze przeładowaliśmy z samochodu do samochodu parapety jak przemytnicy.
Na budowie od razu zabraliśmy się za ich montaż
w garażu
i w kotłowni
a Pan kafelkarz szaleje w salonie
w pierwszy dzień machnął 4 paski
nieźle !!!!!!!!!!!!!!