sobota, 17 października 2009

Nasz piec w kotłowni, ocieplanie skosów u Seby i w łazience, gipsowanie naszej sypialni i garderoby, poprawianie gładzi

Sobota 17.10.2009r. – Dzisiaj wielki dzień z pomocą sąsiada Wojtka i jego autka przewiozłem piec ze sklepu do naszego domku. W trakcie przewozu pieca była niezła zabawa, powolutku oj powolutku jechaliśmy.
Ale szczęśliwie piec wylądował w kotłowni.

i działa


potem pomogłem ekipie od K-G zamocować ocieplenie skosów w pokoju Seby


i w łazience


do końca dnia bawili się gipsem i kleili szpary w płytach

w naszej garderobie


sypialni

oraz galimatiasy w pokoju Seby


na dole trwają jeszcze poprawki gładzi,


teraz prace prowadzone są przez samego szefa firmy, ciekawe z jakim skutkiem. ;-()