i poszerzanie miejsca na nowe palety.
Przy okazji poukładałem różne takie belki, klocki i takie tam oraz uporządkowałem teren wokoło ogniska.
Aż mnie świerzbi żeby znowu zrobić ognicho. ;-) Góra połamanych palet po ostatniej dostawie znacznie urosła.
Na koniec odwiedziła mnie rodzinka i trochę pobaraszkowaliśmy w WIELKIEJ piaskownicy ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz