piątek, 26 września 2008

Palety, chudziak i wiercimy ponocku.

Piątek 26.09.2008r. – Aby dopilnować spraw na budowie wziąłem urlop.

Z rana po palety z Teściem do Bracia, oj zapas będzie na wiele lat.


Mamy tego dwie kupki


A potem na podstawie wytycznych od konstruktora wzięliśmy się za wiercenie otworów w fundamencie podstawowym, idzie ciężko ale to znak że fundament jest ok. !!!!



Trochę tego wiercenia jest z wiertarek się dymi wiertła pękają, ale Teściu i ja nie dajemy za wygraną.



Gdzie już można wylewamy chudziaka pod wstawki.


Dziur jest mnóstwo ale jak wytyczne to wytyczne, wiercić trza,





Teściu przypomniał sobie jak to było na kopalni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz