Dziwne, twierdzi, że często tak się zdarza po kilku dniach pracy, że niby bezpieczniki się przegrzewają, kit że aż miło dwa dni nic a teraz 5 poszło.
W końcu wyszło szydło z worka, okazał się, że mu się jakieś przewód zapchał i właściwie silnik podawarki startował na pełnym zwarciu.
Musiał węża ciśnieniowego przecinać i zarabiać od nowa.
PORAŻKA A PODOBNO 11 LAT ZAJMUJE SIĘ TYNKOWANIEM.
Chyba kitowanie INWESTORÓW.
Dzisiaj nie wiele zrobił, ale ogólnie już efekt jest.
Sterta worków po zaprawie rośnie, i koszty też ;-()()
To chyba jakiś dzień nie tego, nasza instalacja po nocnych (;-()) przemyśleniach też poszła do korekty.
Trochę czasu zajęły mi te poprawki, dzisiaj tylko Olek idzie do przodu ja się trochę uwsteczniłem.
Zaczynamy okalać dom instalacją z prawej strony do spotkania z instalacją w biurowa.
Tu małe gniazdko w garderobie w wiatrołapie.
Oświetlenie w wiatrołapie
i nad wejściem do domu.
Zalążek instalacji w salonie.
A tu oświetlenie amplag nad naszym domem gaśnie..................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz