Sobota 23.10.2009r. – Ja nadal gruntuje
pistoletem idzie to szybko ale metrów jest ogrom jak na jeden raz
pokazała się ekipa od pieca i zabrali się za rurki w kotłowni
ja wyskoczyłem z Szwagrem po drobne zakupy
mamy pierwsze farby na budowie, nowe czasy nastały zaczęła się wykończeniówka całą gębą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz